czyli Grinch pokochał Święta. Prawda jest taka, że nadal nie lubię tego całego bożonarodzeniowego wariactwa, ale kompletnie pochłania mnie dekorowanie mieszkania. Chyba niekoniecznie chodzi o klimat zbliżających się Świąt, a o możliwość i powód do zmian.
Dziś pokaże wam dwie opcje na świąteczne kompozycje. Jedna jest w minimalistycznym stylu, druga zaś pełna przepychu. W tym roku zauroczyły mnie wszystkie możliwe lampki led, a gdy zobaczyłam uroczego rogacza w empiku musiałam go mieć. Koniecznie chciałam oddać klimat śniegu, dlatego jelonek w towarzystwie dwóch ćwirków zamieszkał wśród białych, brokatowych bombek.
Bardzo fajne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/ KLIK :))
Piękne dekoracje <3
OdpowiedzUsuńsuper, ja muszę się wkońcu zabrać za swoje dekoracje :)
OdpowiedzUsuńśliczne dodatki, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOoo świetne ! Szkoda że już się święta skończyły :)
OdpowiedzUsuń