25.06.2014

Nowe radości, czyli krótki poemat o obiektywie

Jest mi niezmiernie miło przedstawić wam moją nową miłość. Oto on Nikkor 50mm 1.8 D. Mój nikon ma już 2 lata, od początku pracuje mi się z nim rewelacyjnie, choć już po kilku miesiącach zaczęłam zauważać wszystko to, co mogłoby wyglądać jeszcze lepiej.
Kitowy 18-55mm po prostu przestał mi wystarczać. Powoli wyczerpałam wszystkie możliwe opcje mojego aparatu, ustawianie ostrości wcale już mnie nie cieszyło. Aż tu nagle pojawił się on. Miłość rozkwitła. Choć potrzebuje czasu by go wyczuć, praca z nim sprawia mi ogromną satysfakcje i radość. Ciekawe tylko na jak długo... ;)

Kochani jeżeli macie w planach zakup nowego obiektywu koniecznie zajrzyjcie do Natalii jest-rudo, znajdziecie u niej bardzo pomocne posty.

Ale jeśli macie dylemat i nie wiecie jaki obiektyw będzie najlepszy do waszych indywidualnych potrzeb zapraszam na Pixel-Peeper. Wybieracie aparat, obiektyw i możecie cieszyć oczy mnóstwem zdjęć. 

Takie tam pierwsze próby... ;) Lecę poznać bliżej moją nową miłość! 


8 komentarzy:

  1. Nie ma to jak dążenie do perfekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. rozmarzyłam się widząc ten obiektyw i wiem, że wkracza na moją listę życzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie mam na ten temat zielonego pojęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę! ja też przymierzam się do kupna obiektywu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten sam bidon! :)) Udanej pracy z nowym obiektywem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w tym miesiącu też kupiłam obiektyw 50 mm 1.8 ale do Canona :) Jest cudowny, zdjęcia wychodzą rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń