Ostatnio zaczęłam zastanawiać się jaki wpływ na moje decyzje mają inne blogerki. Od jakiegoś czasu nie kupię niczego, co nie ma dobrych opinii. Czy to krem, czy czajnik czy szczotka do włosów wszystko muszę wygooglować i sprawdzić czy czasem żadna z zaufanych blogerek o tej rzeczy nie wspomniała.
Wszystko zaczęło się od osławionej szczotki tangle teezer. Mój zdrowy rozsądek mówił mi "jak można na szczotkę wydać 60zł", "jak plastikowa szczotka może działać cuda?". Puknęłam się w głowę i szybko o niej zapomniałam. Do czasu...
Aż weszłam na jednego z moich top blogów i zobaczyłam właśnie ją. Przeklętą tangle teezer. No i jak to się mogło skończyć? Kliknęłam kup teraz. Bo przecież ufam tej blogerce czasem bardziej niż samej sobie. Nie może mi wcisnąć kitu, nie ona. Ona nie wciśnie Ci bzdur nawet gdy coś otrzyma "za darmo".
To właśnie ta sytuacja ze szczotką zmusiła mnie do przeanalizowania swojej listy blogów. Po kilku godzinach, dwóch kawach i trzech "riplejach" płyty Lykke Li powstała lista "zaufanych blogów". A raczej blogerek, którym ufam. Blogerek, które nie napiszą bzdur o kremie tylko dlatego bo dostały go za darmo. Blogerek, które pomimo osiągniętego sukcesu zachowały zdrowy rozsądek.
Są blogerki, które absolutnie nie przekonają mnie do żadnej rzeczy. Nie ma w nich autentyczności, nie ma komu ufać, z nimi jest inaczej... Dziewczyny błagam tylko, nie polecajcie różowego jajka do makijażu bo nie wiem jak to zniosę, że na kawałek gąbki wydałam fortunę ;)
Przedstawiam Wam listę zaufanych pań;)
Numer 1 wędruje do Pauli z onelittlesmile
2) Agata z bloga Agata bloguje
3) Misha Mel (ubolewam, że posty pojawiają się tak rzadko)
4) Alina z Design Your Life
fajny post ja również mam osoby którym ufam, ale też mam na uwadze, że nie zawsze to co sprawdza się u kogoś u mnie również się sprawdzi i na odwrót. To co u kogoś może być bublem u mnie może okazać się hitem :)
OdpowiedzUsuńTeż często sprawdzam opinie dt. danej rzeczy na blogach, forach itp, ale ostatecznie zdaje się na własny instynkt :)
OdpowiedzUsuńklaudynabiel.blogspot.com
Bardzo mi miło, dziękuję! :) Ja również mam kilka ulubionych blogerek. Szanuję ich pracę, recenzje traktuję bardzo poważnie i wracam na ich blog zawsze, gdy pojawia się nowy wpis. Takie miejsca w sieci i ludzie, to skarb. :)
OdpowiedzUsuńNie znam bloga Agaty, więc chętnie zaglądnę :-)
OdpowiedzUsuńRównież mam taką małą listę zaufanych blogów! Myślę tak samo :)
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy niestety nie mam ale.. zaraz do nich zajrzę!
Dziękuję pięknie! Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńchętnie przyjrzę się tym blogom ;)
OdpowiedzUsuńoj, znam to bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńja sama googluje, sprawdzam, ogladam, czytam opinie. i faktycznie niektóre blogerki, w pewnych dziedzinach, traktuje ja guru.
my, jeśli jest to typowo post sponsrowany, wyraźnie go oznaczamy.
a przed testowaniem produktów...ostrzegamy firmy, które chcą nam je podarować. że nie mogą się spodziewać zachwytów, jeśli produkt się nie spodoba. i są firmy, które obawiają się krytyki.
Ja mam Tangle Teezera, nie dostałam go za darmo i poleciłam na blogu, bo naprawdę na moje włosy działa cuda ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka blogerek, którym ufam ;)
Czytam tylko design your life, na resztę już zaglądam! :)
OdpowiedzUsuńMam kilka takich osób. Fajnie, że dzięki blogosferze można spotkać kogoś interesującego i nawiązać nowe znajomości :)
OdpowiedzUsuńNiektóre blogi są mi znane :) Ja mimo współprac staram się zawsze pisać prawdę, a nie mydlić ludziom oczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)
nigdy nic nie kupilam z polecenia blogerki.jakos nie dzialaja na mnie chwyty marketingowe.nawet jak widze slawne osoby reklamujace cos to nie przekonuje mnie to do kupienia dlatego ze reklamuje to ,,ta slawna osoba"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie wolnej chwili
Nie każdy blogger poleca produkty szczerze.
OdpowiedzUsuńJa też często przed zakupami robię małe rozeznanie ale jednak ostateczna decyzja należy do mnie i aż tak nie ulegam tym sugestią ;)
OdpowiedzUsuńblogi to zło :) nie no żartuje ,ale trzeba umieć selekcjonować wszystkie wiadomości ! :D Tego niestety musimy nauczyć się sami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog,no i post:) na pewno jest bardzo miło wytypowanym blogerkom :)
OdpowiedzUsuńJa często sprawdzam opinie innych,aby dowiedzieć się czy coś jest ciekawe, czy się opłaca ;D
OdpowiedzUsuńBlog-klik
Sama robię tak jak Ty. Najpierw sprawdzam, potem kupuję i taki system się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńFajny post, ja tez tak mam zanim kupię czytam opinie:):)
OdpowiedzUsuńnie znam bloga Agaty chętnie zaglądne do niego, a co do TT jestem zadowolona z niego .Wcale nie kosztowała 60 zł,a 30 :)
OdpowiedzUsuńmam zupełnie tak samo, póki czegoś nie wygoogluję i nie sprawdzę opinii to nie kupię ;-) coś w tym jest!
OdpowiedzUsuńJa też mam tylko kilka zaufanych blogów :) Zabieram się za przejrzenie Twoich, mam nadzieję, że się nie zawiodę ^^
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o polecane przez blogerki kremy, ubrania to podchodzimy do tego z dystansem, ponieważ tak jak napisałaś, zdarzają się ludzie, którzy będą chwalić wszystko. Zwykle też nie kupujemy niczego bez pozytywnych opinii i po uznaniu, że naprawdę warto daną rzecz kupić. Dziękujemy za listę zaufanych pań, chętnie poczytamy polecają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i życzymy miłego wieczoru!
http://thehauntedway.blogspot.com/
Świetny post, skłonił mnie do refleksji nad tym jakie jest tak naprawdę moje podejście do tego wszystkie i szczerze przyznam, że też wpadłam w sidła "muszę sprawdzić". Faktycznie jest tak, że niektóre osoby prowadzące blogi i videoblogi w momencie osiągnięcia, imponującej jakby nie było, popularności zaczynają tracić na... autentyczności. Sama mogłabym wymienić kilka dziewczyn, które bardzo bardzo lubiłam, a teraz nie powiedziałabym o nich, że są rzetelne w tym co robią...
OdpowiedzUsuńgreat post! check out my wishlist and if you could make some clicks that would be great! ^^
OdpowiedzUsuńhttp://styleoutbyjasmina.blogspot.com/2014/03/sheinside-wishlist.html
Bardzo dobry post. Chociaż jestem bardzo początkującą blogerką to już drugi raz trafiam post o takim temacie. Opinia innych jest ważna, owszem, ale osobiście uważam, że nie powinno się nigdy ślepo wierzyć w to co ktoś pisze póki samemu się nie oceni. I tego będę się trzymać, nieważne co będę w życiu robić :). Ja osobiście jeszcze nie zamierzam robić 'czystki'. Dopiero wchodzę w ten świat i chcę poznać go jak najwięcej a później wybrać osoby, w towarzystwie których chcę się obracać. Osoby rzetelne i szczere w tym co robią. Bo przecież to i autentyczność jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za post skłaniający do myślenia :).
Mnie tak samo :))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post ; )
OdpowiedzUsuńhttp://blummm.blogspot.com/
ciekawe rozważania :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, niektóre blogerki reklamują produkty tylko dlatego, że dostały je za darmo i muszą je wypromować. Zajrzę na blogi które poleciłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://majka-majkaa-blogger.blogspot.com/
Też uwielbiam czytać blogi Pauli i Aliny. Mam do nich duże zaufanie, bo każdy post jest dobrze przygotowany i nie ma tam żadnej ściemy :)
OdpowiedzUsuńA na pozostałe dwa chętnie zajrzę :)
fajnie napisane, także sprawdzam recenzję innych blogerek;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://woman-with-class.blogspot.com/
Czasem warto przekonać się na własnej skórze ;) pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dała bym radę zrobić taką listę zaufania w 100%. Nie że nie ufam, po prostu już udało mi się włączyć swój zdrowy rozsądek i wiem co np. z kosmetyków i tak nie będzie dla mnie mimo opinii pozytywnych.
OdpowiedzUsuńciezka sprawa z tym zaufaniem:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, coś w tym blogowym zaufaniu jest. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Agatę:) Z chęcią zaglądam na jej bloga i to nie ze względu na zdjęcia (choć są świetne) ale ze względu na to jak posty są napisane i na świetną atmosferę panującą na blogu tej ślicznej dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kilka takich perełek np blog Berry. Jak jej jakiś produkt nie przypasuje to jeszcze inne dziewczyny ostrzeże! faktycznie sporo jest blogów na których wychwalane są pod niebiosa buble otrzymane w zamian za posta na które później inne wydają kasę i tylko się wkurzają!
Masz rację, mnie ciągle kuci TT jednak ostatnio znalazłam taką czarną podróbkę. Na Ebay'u kosztuje ok. 6zł (przesyłka za darmo) i na nią chyba się skuszę. Pozdrawiam cieplutko!:*
OdpowiedzUsuńJa mam TT i jestem bardzoo zadowolona, kupowałam sama w gliterze : )
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ;*
juliett-ofc.blogspot.com
Ja lubię poczytać opinie, ale różne na różnych blogach. Na szczęście górę i tak bierze nad tym wszystkim zdrowy rozsądek i kupuję to co ja uważam za słuszne, a nie jakaś popularna blogerka. Do tej rewolucyjnej szczotki jeszcze się nie przekonałam, mimo wielu pozytywnych recenzji. Po prostu nie dam tyle za szczotkę na dzień dzisiejszy i nikt mnie do tego nie przekona.
OdpowiedzUsuńwitam! masz bardzo ciekawego bloga :))
OdpowiedzUsuńJa zaczynam z blogiem fotograficznym, będzie mi miło jak wpadniesz, zobaczysz..
http://empire-of-impressions.blogspot.com/ , z góry bardzooo bardzo dziękuję!!
To także moje ulubione i zaufane blogi :) Nie znam tylko pozycji nr 3 ale zaraz to nadrobię :) Też kupiłam Tangle Teezer pod wpływem blogów i masę innych rzeczy :) Jak usłyszałam że Naked 2 jest w Sephorach to nie mogłam spać dopóki jej nie kupiłam a Clarisonic śni mi się po nocach chociaż naprawdę muszę upaść na głowę żeby wydać na to tyle kasy (różowa gąbeczka przy tym to pikuś) :)
OdpowiedzUsuń