Gdy usłyszałam to określenie na sałatkę moja kreatywność wzrosła. Skład przepisu zależny jest od tego, co w danej chwili akurat nam się nawinie i wcale nie potrzebujemy wina... ;). Ja w lodówce miałam awokado, ser mozzarella, oliwki i standardowo warzywa. Wszystko umyte, pokrojone wrzuciłam do miski, zalałam oliwą z sosem greckim, dodałam świeżej bazylii i zajadałam się bez opamiętania. Polecam podać z serową grzanką, a dla osób tolerujących tylko mięsne sałatki można dodać kurczaka lub szynkę.
A teraz karmcie swoje oczy!
Mniam! Wygląda smakowicie :) Jeszcze nigdy nie jadłam awokado w sałatce, ale zawsze można spróbować ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sałatki na winie ;) wszystko zależy od naszej pomysłowości i tego co w lodówce :)
OdpowiedzUsuńMusi być pyszne!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, DaisyLine