Nie opanował mnie szał na pastele, nie opanował mnie szał na ombre. Te trendy w ilościach kolosalnych powodowały we mnie niesamowitą niechęć. Aleeee... gdy natrafiłam w sh na tę koszulę, przeprosiłam i jeans i ombre. Z racji tego, że nie znoszę jeansowych katan i koszul trudno było mi się do niej przekonać, ale jest w moim posiadaniu, w sercu niekoniecznie.
Jak już nawet dwukrotnie wspomniałam, nie lubię jeansu. Toleruję go wyłącznie jako spodnie. Sukienki, spódnice, katany odpadają. Nie przekonują mnie modelki, aktorki i blogi. Ten materiał skutecznie obrzydziła mi w dzieciństwie mama, ubierając mnie w ogrodniczki i sukienki z tegoż materiału. A tfe!
swietna ta katana!
OdpowiedzUsuńswietna koszula :D
OdpowiedzUsuńa ja z kolei nie mogę obyć się bez jeansu. Uwielbiam go w każdej postaci. Fajna ta twoja koszula :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie ;3
OdpowiedzUsuńmega kurtka :) wpadnij do mnie!
OdpowiedzUsuńmega kurtka/koszula. bardzo ciekawy efekt. :D
OdpowiedzUsuńfajne :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :*
fajny zegarek :)
OdpowiedzUsuńKoszula to prawdziwe cudeńko. ; >
OdpowiedzUsuńOmbre szaleństwo ma swoje plusy.
świetna kurtka :)
OdpowiedzUsuńbaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńświetne buty i koszula ; o strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie :)